Przeciętny człowiek martwi się o ponad 100 różnych rzeczy każdego dnia. Trudno tego nie robić, gdy ciągle słyszysz wiadomości o ludziach, których dotknęło coś złego. Dobrą wiadomością jest jednak, że istnieją sposoby, aby przestać się martwić i żyć bez zmartwień. Przynajmniej w jakimś stopniu.
Obecne czasy i towarzysząca im ciągła niepewność sprawiają, że martwienie się przychodzi nam o wiele łatwiej. Warto jednak chwilę się nad tą reakcją naszego umysłu zastanowić. Bo w gruncie rzeczy, wszystko co się w nas dzieje, chce dla nas dobrze. Musimy tylko nauczyć się to w ten sposób przyjmować.
Jak rozpoznać niepokojące myśli
Nie jest tajemnicą, że martwienie się może być bardzo wyniszczające, prowadząc do zwiększonego niepokoju, stresu, a nawet objawów fizycznych. Martwienie się jest integralną częścią naszego życia psychicznego i emocjonalnego. Ale nie chodzi tylko o zarządzanie jednym lub dwoma zmartwieniami; chodzi o nauczenie się, jak żyć bez zmartwień.
Frank Tallis w książce „Jak przestać się martwić” pisze, że martwienie się jest bezpośrednio połączone z umiejętnością rozwiązywania problemów. I generalnie im stajemy się w tym lepsi, tym mniej będziemy się martwić:
Im więcej czasu zajmuje ci uporanie się z problemem, tym dłużej będziesz się nim zamartwiać. Czasem już samo zdecydowanie się na konkretne działanie pomaga przestać się martwić. Jeśli postanawiasz, że postąpisz tak, a nie inaczej, zmniejszasz niepewność związaną z twoją przyszłością. Dla większości z nas niepewność jest czymś trudnym do zniesienia. Kiedy podejmujesz decyzję, zmniejszasz poziom tej niepewności i robisz coś, by poradzić sobie z problemem. Te czynniki pomagają ograniczyć zamartwianie się.
Ludzie mają różne sposoby radzenia sobie ze stresem, ale większość z nas wie, że martwienie się nie jest najlepszym sposobem radzenia sobie z nim. Zmartwienia mogą być uciążliwe i nie pozwalać Ci spać w nocy. Mogą również prowadzić do negatywnego myślenia, co może sprawić, że Twoje problemy będą wydawać się większe niż są.
Jak kwestionować i zmieniać niepokojące myśli
Jeśli zmagasz się ze zmartwieniami, możesz zrobić kilka rzeczy, aby zacząć zmieniać nastawienie. Po pierwsze, bądź świadomy tego, kiedy zaczynasz się martwić i spróbuj się złapać, zanim wymknie się to spod kontroli. Następnie znajdź zajęcia, które Cię zrelaksują i pomogą oderwać się na chwilę od zmartwień. Na koniec przypomnij sobie, że martwienie się jest normalne w pewnych sytuacjach, ale może stać się nadmierne, jeśli dzieje się przez cały czas.
Jeśli jesteś jak większość ludzi, martwienie się stało się stałą częścią twojego życia. Nie możesz przestać myśleć o tym, co może pójść nie tak, a strach przed nieradzeniem sobie staje się przytłaczający. Czasem jednak wystarczy niewiele, aby je znacząco ograniczyć. Jak pisze Tallis:
Gdyby osoby ze skłonnością do zamartwiania się potrafiły szybciej podejmować decyzje na podstawie mniejszej liczby danych, szybciej przestawałyby się zamartwiać. Jak widzisz, niezdecydowanie podsyca zamartwianie się. Prawdopodobnie im więcej czasu spędzisz, roztrząsając problem, tym dłużej będziesz się nim martwić.
Jak stworzyć życie bez zmartwień
Istnieje wiele technik, które mogą pomóc ludziom przestać się martwić i przejąć kontrolę nad ich życiem. Jedną z najskuteczniejszych metod jest ustalenie pozytywnej rutyny. Staraj się trzymać każdego dnia ustalonego harmonogramu i upewnij się, że masz czas na relaks i przyjemność. Kiedy masz już plan, o wiele łatwiej będzie się go trzymać i uniknąć martwienia się o rzeczy, których nie można zmienić.
Co robić, gdy zaczynasz się martwić – wskazówki
Jeśli zmagasz się ze zmartwieniem, oto sześć wskazówek, które pomogą Ci przestać:
- Rozpoznaj, kiedy się martwisz i powstrzymaj się od podążania tą ścieżką. Kiedy przyłapiesz się, że masz obsesję na punkcie czegoś, cofnij się o krok i zadaj sobie pytanie, czy istnieje prawdziwy powód do niepokoju. Jeśli nie, skup się na czymś innym, dopóki sytuacja nie uspokoi się lub nie uzyskasz więcej informacji.
- Ustal realistyczne cele: Kiedy się martwisz, łatwo jest skupić się na niemożliwym zamiast na możliwym. Wyznaczanie mniejszych celów, które możesz osiągnąć, pomoże odwrócić uwagę od większych i da ci coś, nad czym możesz pracować.
- Porozmawiaj o swoich zmartwieniach z kimś, kto je potwierdzi i zrozumie.
- Ćwicz regularnie – ćwiczenia uwalniają endorfiny, które mogą pomóc zmniejszyć poziom lęku.
- Zrób listę rzeczy, które cię martwią, a następnie zapisz, dlaczego każda z nich cię niepokoi. Gdy już wiesz, co Cię martwi, łatwiej będzie Ci to zignorować lub sobie z tym poradzić.
- Spędzaj czas na łonie natury lub robiąc coś, co sprawia Ci przyjemność, aby oczyścić umysł.
Przede wszystkim jednak powinniśmy zaakceptować to, co dzieje się w nas samych. Dla niektórych z nas nadmierne zamartwianie się może stanowić na tyle duży problem, że zaczyna powodować inne problemy, w tym nieakceptowanie siebie i zbędną samokrytykę. Tutaj znowu z pomocą przychodzi Tallis:
(…) zamartwianie się jest jak system alarmowy, który podpowiada, że powinniśmy uporać się z konkretnym problemem. Spróbuj zatem postrzegać zamartwianie się jako twojego przyjaciela, a nie jako wroga – jako coś, co ma ci pomóc, a nie zaszkodzić. Jeśli jednak stwierdzisz, że zamartwianie się prowadzi tylko do dalszego zamartwiania, a nie do decyzji i działań, powinieneś się zastanowić, jak wpływa to na twoje zdrowie. Zbędne zamartwianie się to stres, bez którego prawdopodobnie mógłbyś się obejść.
Zamartwianie się umysł odbiera trochę tak, jak ciało ból. Jednak postrzeganie go jako pomocnej reakcji umysłu może wiele zmienić. W końcu w ten sposób nasz umysł chce nam powiedzieć, że mamy problem do rozwiązania. Ten komunikat w jakimś stopniu musi być nieprzyjemny i powtarzalny, żebyś zwrócił na niego uwagę. Jeżeli przyjmiemy to porównanie martwienia się do systemu alarmowego, to czy ktokolwiek z nas czułby się bezpiecznie w domu, gdzie alarm jest cichy i wyje krótko? No właśnie.