Berlin to zdecydowanie miasto, w które można wsiąknąć, odkrywać je na wiele sposobów i nie mieć go dość. Dla mnie jest bardzo różnorodne, artystyczne, wielokulturowe i tajemnicze. To miasto kontrastów – z jednej strony bogata zachodnia część miasta, z drugiej strony dzielnice, w których powszechne jest mieszkanie w squatach i szeroko rozumiane „wolne życie”. Z fascynacją odkrywałam tę artystyczną stronę Berlina, podziwiając kolejne murale i muzea sztuki ulicznej.
RAW-Gelände – postindustrialna przestrzeń artystyczna
Macie tak czasem, że jesteście w miejscu, które Was fascynuje, ale też wywołuje lekki, aczkolwiek przyjemny dreszczyk emocji i niepokój? Takim miejscem jest dla mnie RAW – dzielnica, w której artystyczna część mojego serca się zakochała.
RAW to postindustialna przestrzeń, która powstała na terenie starej stacji naprawy pociągów. Na pierwszy rzut oka zaniedbany, opuszczony teren, w rzeczywistości tętni kulturowym życiem.
Opuszczone hale zostały przerobione na alternatywne kluby nocne, obdrapane ściany pokrywają dziesiątki albo i setki graffiti i murali.
Dodatkowo możemy znaleźć tu galerie i warsztaty artystyczne, szkołę jogi a także budki z jedzeniem. Odbywają się tutaj też cykliczne imprezy jak np. pchle targi.
Ja zwiedzałam RAW z samego rana. Większość miejsc była więc zamknięta i nie było zbyt wiele ludzi. Czuję pewien niedosyt więc nie mogę oprzeć się pokusie powrotu tam na wypad nocny.
Czytałam jednak, że, choć mogłoby się wydawać, że to miejsce dla ubogich studentów, ceny wejść do klubów mogą powalić. Niemniej jednak polecam Wam wybrać się tam o jakiekolwiek porze dnia. Moim zdaniem najlepsze miejsce tego typu w Berlinie ze wszystkich, które widziałam.
East Side Gallery – turystycznie ale wciąż ciekawie i intrygująco
Klasyk jeśli chodzi o street art w Berlinie. Galeria powstała na zachowanym jeszcze, najdłuższym fragmencie muru berlińskiego (1316m) we wschodniej części miasta.
Mur zaczyna się niedaleko RAW więc możecie połączyć to w jedną wycieczkę. Oczywiście tutaj będzie już tłumnie prawdopodobnie o każdej porze dnia. Murale poruszają głównie tematykę komunizmu, represji, wolności, a także marzeń o idealnym świecie. Pierwsze powstały w 1989 roku zaraz po upadku muru berlińskiego. Teraz liczy sobie 106 obrazów i jest aktualnie jedną z największych galerii obrazów na świeżym powietrzu na świecie.
Jak dotąd najpopularniejszy mural, namalowany 20 lat temu na podstawie słynnego zdjęcia, obrazuje pocałunek Leonida Breżniewa i Ericha Honeckera – przywódców ZSRR i NRD. Breżniew był znany z tego, że przytulał i całował przywódców demokracji ludowych, ale z nikim nie całował się tak namiętnie jak właśnie z Honeckerem. Istnieje wiele teorii na ten temat. Podobno Breżniew w ten sposób sprawdzał lojalność swoich sojuszników, jakkolwiek to brzmi 😉
Mural jest jednym z najbardziej znanych obrazów związanych z przewrotem politycznym w Niemczech, który stał się ikoną pop kultury. Oczywiście tutaj zbierają się największe tłumy więc zrobienie zdjęcia wymaga nie lada cierpliwości.
Urban Natiom – Muzeum sztuki nowoczesnej odkryte zupełnie przypadkiem
To nasze przypadkowe i zarazem przewspaniałe odkrycie. Darmowe muzeum dedykowane miejskiej sztuce współczesnej.
Urban Nation to projekt, który powstał w 2013 roku i jednym z jego założeń jest przekształcanie fasad berlińskich budynków w ogromne zewnętrzne galerie.
Ma to także na celu łączenie ludzi z ich miastem za pomocą sztuki plenerowej i integracyjnych projektów sąsiedzkich. Główne hasło tej inicjatywy to Connect. Create. Care. (Łącz. Twórz. Dbaj).
Urban Nation łączy i wspiera artystów. Głównie tych, którzy kształtują przestrzenie miejskie. I nie chodzi tutaj tylko o Berlin, ale o cały świat. Nierzadko organizują też imprezy, wystawy i warsztaty w ogólnodostępnej przestrzeni publicznej.
Samo muzeum powstało w 2017 roku i mimo iż jest niewielkie, robi ogromne wrażenie.
Dzielnica Kreuzberg i ulica Wilhelmstrasse
Warta uwagi jest też dzielnica Kreuzberg oraz ulica Wilhelmstrasse. Tam również znajdziemy wiele ciekawych dzieł, nierzadko bardzo znanych artystów.
Jednym z najpopularniejszych dzieł jest Pink Man namalowany przez BLU.
Pink Man to potwór stworzony z setek nagich, ludzkich, wystraszonych ciał. Widzimy go jak „zjada” jedyną jednostkę, która jest biała. To symbol ustroju faszystowskiego. Tak jak ustrój faszystowski, potwór poprzez siłę strachu i braku zgody na odmienność pożera niepokorną jednostkę, która od teraz ma również zasilać zbrodniczy system.
Berlin zachwycił mnie swoim niezwykłym klimatem. To z pewnością miasto, które każdy miłośnik sztuki, zwłaszcza ulicznej, musi odwiedzić. Zaczerpniecie tu ogromnej dawki inspiracji i nie tylko.